72. Rocznica zamordowania rtm. Witolda Pileckiego

72 lata temu, 25 maja 1948 roku, z wyroku komunistycznych władz został stracony Witold Pilecki, rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego, żołnierz Armii Krajowej, jeden z żołnierzy niezłomnych, walczących w powojennym podziemiu niepodległościowym. W Jadownikach znajduje się “Skwer Pamięci im. rtm. Witolda Pileckiego”. Przypomnijmy, iż inicjatorem nazwy dla skweru był Sołtys, Jarosław Sorys. W wyniku tej inicjatywny dnia 28 stycznia 2016 r. została podjęta stosowana uchwała Rady Miejskiej w Brzesku nadająca imię temu miejscu – Uchwała Nr XXI/154/2016 Rady Miejskiej w Brzesku z dnia 28 stycznia 2016r. w sprawie nadania nazwy “Skwer Pamięci im. Rotmistrza Witolda Pileckiego” w obrębie Jadowniki.

W Jadownikach jest pomnik poświęcony poległym podczas II wojny światowej, ufundowany przez Społeczeństwo Jadownik. Postanowiliśmy, że plac, na którym stoi zostanie nazwany imieniem jednego z Żołnierzy Niezłomnych. Zaproponowałem, aby był to rtm. Witold Pilecki, ale były także inne propozycje. Wybór patrona poprzedził przeprowadzony przez harcerzy i uczniów plebiscyt. Głosować mogli również mieszkańcy Jadownik na specjalnie na ten cel przygotowanym formularzu internetowym. Po głosowaniu zwycięzcą został rotmistrz Witold Pilecki. I tak 28 lutego 2016 r. po raz pierwszy zorganizowaliśmy „Bieg Tropem Wilczym”. Do południa odbył się pierwszy bieg, a wieczorem pod pomnikiem uroczyście, przy udziale parlamentarzystów i władz samorządowych Gminy Brzesko, odsłonięto tablicę z napisem: „Skwer pamięci im. rtm. Witolda Pileckiego”. – mówi Jarosław Sorys, sołtys wsi Jadowniki.

Warto przypomnieć, że po ucieczce z obozu KL Auschwitz wraz z dwoma innymi uciekinierami dotarli do Bochni, gdzie spotkali się z gościnnym przyjęciem w domu Oborów, bowiem u żony Zygmunta Zabawskiego, więzionego w KL Auschwitz i jej rodziców wyznaczyli sobie już uprzednio w obozie miejsce spotkania. Pierwszy przybył tam Redzej, a w dniu następnym, 2 maja 1943 r., pozostali dwaj uciekinierzy.

Pilecki po przybyciu do Bochni poprosił o kontakt z dowództwem miejscowej placówki AK. Zaprowadzono go do pobliskiego Nowego Wiśnicza i umożliwiono mu spotkanie z zastępcą dowódcy tej placówki. W czasie drogi Pilecki niespodziewanie dowiedział się, że zastępcą tym jest Tomasz Serafiński i wówczas uzmysłowił sobie, że jest to człowiek, pod którego nazwiskiem przebywał w Oświęcimiu (Pilecki był zarejestrowany w KL Auschwitz pod nazwiskiem Tomasza Serafińskiego, którego dokumenty znalazł w Warszawie jesienią 1939 r.)

Spotkanie z prawdziwym Tomaszem Serafińskim, stanowiło dla Pileckiego wielkie przeżycie. Serafińscy mieszkali w tzw. „Koryznówce”, będącej kiedyś letnią posiadłością Leonarda Serafińskiego, szwagra znanego malarza Jana Matejki. W domu tym Pilecki znalazł bezpieczne schronienie, ukrywając się przez ponad trzy i pół miesiąca.

Pilecki przebywając w Nowym Wiśniczu skontaktował się z Komendą Główną AK w Warszawie i powiadomił ją o tym, że planuje zorganizowanie akcji mającej na celu uwolnienie więźniów KL Auschwitz. Wobec negatywnego wcześniejszego stanowiska w tej sprawie Komendy Okręgu AK w Krakowie, propozycja ta jako mało realna nie została zaakceptowana.

W Nowym Wiśniczu napisał raport na temat konspiracji wojskowej w KL Auschwitz, który po przybyciu do Warszawy przekazał Komendzie Głównej AK.

15 marca 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci. W drugiej instancji, 3 maja 1948, Najwyższy Sąd Wojskowy wyrok ten utrzymał w mocy. Wyrok wykonano dnia 25 maja w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Wykonawcą wyroku był Piotr Śmietański zwany „Katem z Mokotowa”.

Witold Pilecki pozostawił żonę, córkę i syna. Po przeprowadzonych w 2012 ekshumacjach i badaniach nie ustalono miejsca pochówku, choć podejrzewa się, iż jest nim kwatera na Łączce, gdzie potajemnie chowano ofiary UB, by pamięć w Polsce po nich zginęła. Alternatywnym miejscem ukrycia zwłok może być teren więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Poniżej zdjęcia z głównych uroczystości z dnia 28.02.2016 r.