HDK MotoJadowniki z oryginalnym pomysłem pomocy

Członkowie HDK MotoJadowniki zdołali już przyzwyczaić nas wszystkich do swoich oryginalnych pomysłów a przede wszystkim do otwartych serc i chęci niesienia pomocy. Tym razem zapraszają w najbliższą niedzielę 26.07.2020r. na Bocheniec, gdzie odbędzie się odpust ku czci św. Anny.

Motocykliści tym razem postanowili otworzyć …… kram odpustowy. Będzie on otwarty i w pełni przygotowany w godzinach 8:00-13:00 Znajdą się m. in. ciasta, pierniczki, cukierki, a nawet zabawki dla dzieci. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Warto podkreślić, że całkowity dochód z tej akcji przeznaczany zostanie dla chorego Marcelka Kubali, mieszkańca Jadownik – poniżej również opis choroby i problemów, z którymi zmaga się na co dzień Marcel i jego rodzice.

Zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli i wielkiego serca.

Marcelek Kubala urodził się 28 października 2018 roku jako skrajny wcześniak w 25 tygodniu ciąży z wagą 900 gram. Przez miesiąc jego oddech był sztucznie podtrzymywany. Przeszedł wrodzone zapalenia płuc, posocznice, odmę opłucnową, martwicze zapalenie jelit, cholestazę oraz wiele innych schorzeń. Częste były u niego przetaczania krwi.

W styczniu 2019 roku po badaniach okulistycznych okazało się że ma ciężką retinopatię i musi być poddany leczeniu, najpierw lekiem lucentis a potem laserokoagulacją. Został więc przetransportowany do szpitala w Katowicach. Podczas pobytu w GCZD i leczeniu oczek złapał infekcję przez którą pogorszyły się parametry jego wątroby. Został skonsultowany na oddziale gastrologicznym. Po wykonaniu dokładnych badań i z podejrzeniem atrezji dróg żółciowych został przewieziony do CZD w Warszawie gdzie potwierdziła się diagnoza.

8 kwietnia 2019 roku u Marcelka przeprowadzono operację metodą Kasai, która jak na razie przyniosła zamierzony rezultat. Mimo to badanie histopatologiczne wykazało marskość wątroby przez co wymaga stałego leczenia i opieki specjalistów a w przyszłości być może będzie potrzebował przeszczepienia wątroby. Od niedawna zmaga się również z padaczką.

Marcelek od początku udowadniał nam, że jest wojownikiem i ma wolę życia. Codziennie nas zadziwia swoją siłą i walecznością. Z dnia na dzień robi coraz większe postępy dzięki intensywnej rehabilitacji która jest jednak kosztowa. Wymaga również częstych wizyt w CZD w Warszawie oraz konsultacji u wielu specjalistów w tym okulisty, neurologa, gastrologa. Dlatego prosimy wszystkich którzy chcą i mogą wesprzeć jego leczenie.